Świat jest szary, czasem czarny biały lub zupełnie bezbarwny, a ja tutaj chcę wnieść trochę koloru i radości dla duszy. Podążając za słowami piosenki chcę pomalować Twój świat na żółto i na niebiesko, a także na wszystkie kolory tęczy...
Witam, dziś chciałam napisać nieco o moim ulubionym kolorze pomarańczowym. Co dziwne nie mam praktycznie ubrań w tym kolorze :) lubię popatrzeć na niego tak zwyczajnie (mam pokój tego koloru) nawet jak się znajduje na jakiejś wystawie. Dlaczego pomarańczowy - bo wyzwala pozytywną energię i wspomaga kreatywność jest też ciepły co mnie życiowemu zmarzluchowi bardzo pomaga się ogrzać – taki pomarańczowy sweterek idealnie :D
Co do pomarańczy...lubię szczególnie wtedy gdy są takie soczyste i delikatnie kwaśne :) ale przecież nie tylko te owoce mają tą energetyczną barwę. Są jeszcze morele, brzoskwinie i pewnie wiele innych których nazwy mi są nieznane, a mają kolor zachodzącego słońca:)
Słońce, które zachodzi ma piękny kolor, szczególnie to nad morzem czy w górach, albo zwyczajnie w domu. Zawsze po pracowitym dniu w lecie miło spogląda się w stronę słońca, które idzie się spać. Mnie ten obraz kojarzy się z spokojnym wieczorem, gdzie słychać cykanie pasikoników, a człowiek po gorącym dniu cieszy się z nadchodzącego wieczoru.
- Pewnego dnia oglądałem zachód słońca czterdzieści trzy razy – powiedział Mały Książę, w chwilę później dodał: - Wiesz, gdy się jest bardzo smutnym, to kocha się zachody słońca. /Antoine de Saint-Exupery Mały Książę/
Życzę Wam, aby dla Was zachody słońca były ukojeniem :) Pozdrawiam :)
`
Witam, dziś chciałam napisać o teatrze życia. Wiele z nas ma takie sytuacje, że musi na codzień grać kogoś innego, kogoś kim tak na prawdę nie jest. Sprawia nam to zazwyczaj wiele problemu, bo czy to w szkole, czy w pracy wymagane jest, aby się zachowywać w określony sposób, a nieraz nawet należy się ubierać tak, a nie inaczej. Te sytuacje zmuszają nas do tego, abyśmy nie byli do końca sobą, byśmy żyli w sprzeczności ze swoim własnym ja.
Życie to jest teatr, mówisz ciągle opowiadasz maski coraz inne, coraz mylne się zakłada wszystko to zabawa, wszystko to jest taka gra
Jednak gdy tylko przychodzimy do miejsc i osób, przed którymi nic nie musimy udawać, czujemy się o niebo lepiej. Czujemy się w końcu dobrze we własnym ciele, gdy możemy zrzucic maskę, którą kazano nam nałożyć, lub też sami nałożyliśmy z wielu powodów.
Życie to nie teatr, ja Ci na to odpowiadam życie to nie tylko kolorowa maskarada życie jest straszniejsze i piękniejsze jeszcze jest wszystko przy nim blednie, blednie nawet sama śmierć
Warto zwrócić uwagę na puentę tegoż utworu Edwarda Stachury. Poeta ten nie umiał się odnaleźć w otaczającym go świecie i był buntownikiem w pełnym tego słowa znaczeniu. Sądzę że chciał uwolnić się od masek do noszenia których zmuszało go życie. Wiele z nas (tak sądzę) gdzieś tam w duszy buntuje sie razem z nim :)
A taraz trochę z innej beczki. Byłam ostatnio na Nocy Muzeów w Muzeum Dobranocek. Jakże się cieszyłam, gdy ujrzałam po latach ulubione postacie z kreskówek - nie macie nawet pojęcia. Wśród Bolka i Lolka poczułam się znów jak mała dziewczynka, która razem z nimi przeżywa zapierające dech w piersiach przygody - które zawsze się kończą dobrze. Teraz właśnie następuje część druga posta. Słuchałam sobie niedawno muzyki na kompie i natknęłam się na tę piosenkę. Wiem, że to nie jest poezja śpiewana, ale pasuje idealnie do tego tematu.
Chciałbym być zawsze niewinny i prawdziwy chciałbym być zawsze pełen wiary i nadzieji Tak jak Bolek i Lolek Tytus Romek i Atomek Dzieci z Bullerbyn Tomek na tropach Yeti Tak jak Król Maciuś Pierwszy Asterix i Obelix Jak załoga G McGywer i Pippi
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do komentowania :)
Jeszcze zdążymy w dżungli ludzkości siebie odnaleźć..
Czasami życie przelatuje nam przez palce choć, wcale tego nie chcemy. Ucieka przed nami, a my je gonimy bezładnie...Staramy się je złapać a ono z nas zwyczajnie kpi... Wydaje się nam, że nie ma sensu czegoś robić, czegoś o czym marzyliśmy od dziecka, że już nie wypada..Ale moje zdanie jest takie, że przy spełnianu marzeń nie ma miejsca na sformułowania wypada/nie wypada. Jeżeli mamy no coś szaloną ochotę, zróbmy to, poczujmy się znów dzieckiem. Często rzeczy które wychodzą spontanicznie, udają się dużo bardziej ( i jest przy tym dużo więcj frajdy) niż przy zaplanowanych wyjazdach.
Dlatego chcę Wam dziś zaproponować do przesłuchania piosenkę o tym, że zawsze jest czas na to by zrobić to czego jeszcze nie zdążyliśmy zrobić do tej pory.
SDM - Jest już za późno ( słowa: Edward Stachura)
Ostatnio z koleżankami wspominalyśmy błogie czasy dzieciństwa, gdy bawiło się rzeczami znalezionymi w domu, a lalek barbie miało się cudem jedną. Sywierdziłyśmy, że niestety większość naszych młodszych kolegów, koleżanek czy też dzieci z rodziny nie znają takich prostych rozrywek, które dawały mnóstwo radości. My za to na zajęciach z lubością wracamy do tych czasów organizując przeróżne zabwy dla naszych współziomków - śmiechu jest przy tym co nie miara.
NIGDY NIE JEST ZA PÓŹNO BY SPEŁNIĆ MARZENIA
..jeszcze zdążymy naszą miłością siebie zachwycić
siebie zachwycić i wszysko w krąg
wojna to będzie straszna, bo czas nas będzie chciał zniszczyć
lecz nam się uda zachwycić go..
Nie jest za późno, by wziąść swoje życie w swoje ręce i zaczarować czas tak, by przestał biec:)
..Jak biec do końca potem odpoczniesz, potem odpoczniesz cudne manowce cudne manowce, cudne manowce..
Są w życiu chwile gdy człowiek się załamuje, wydaje mu się, że już nie da rady..A jednak istnieje coś co go napedza do życiua daje mu te siły. Moja majówka miała wyglądać zupełnie inaczej, pierwszy raz miałam gdzieś wyjechać z znajomymi i Ukochanym i to nie byle gdzie bo w góry. Jednak nie udało się tego zreazlizować, czas pieniądze i organizacja tak jakby nie wyszły. Podczas gdy duża grupa znajomków wybyła z domu ja w nim ślęczęna własne życzenie. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - zobaczyłam coś co od kilku lat chciałam, ale nie miałam możliwości. Są jednak jakies małe plusy. A teraz muzycznie: Ta piosenka chyba zawsze poprawia mi humor. Mogłabym jej słuchać do znudzenia i mimo, że tekst nie powala na kolana to jest jedną z moich ulubionych:)
Jak zorze miłe, śliczne polany Jak słońca pierś, jak garb swój nieść Jak do was, siostry mgławicowe, ten zawodzący śpiew..
Po majówce, nadszedł czas na praktyki terenowe, czyli rowerem przez świat lubelszczyzny. Na pożyczonym rowerze przebyłam w pierwszy dzień ok. 40 km. Na mnie nie jeżdżącą na rowerze za często był to dość spory kawałek, ale nie liczy się zmęczenie, a wrażenia i wspomnienia - a te mam cudowne. Teren przez na którym poruszaliśmy się nadawał się idealnie do uprawiania tego typu turystyki - nizinny, lekko pofałdowany. Gdzie okiem nie sięgnąć znajdował się rzepak :) Wyobraźcie sobie pole żółte od kwaitów aż po horyzont..niczym dywan odbijający promienie słoneczne i ten chrakterystyczny zapach..:)Jeżeli nie było w pobliżu tych żółtych złotek, to oczom zawsze ciekawym ukazywały się pola zielone zasiane jakimś zbożem..pamietam doskonale pewien widok "pola - kratki malowane" kilka zielonych i kilka żółtych kwadratów położonych obok siebie sprawiało urocze wrażenie.
/mapa.nocowanie.pl/
Słońce oddychało przy nas pełną piersią i nie obawiało się przyrumienić naszych twrzy:) za co mu serdecznie dziękujemy teraz wyglądmy jak mulaci na uczelni :D
Po tych wesołych kilku dniach przyszedł czas na szarą rzeczywistość. Zdawało mi się jakbym wracała z wakacji do codziennych obowiązków. Lecz może kto wie, może jeszcez kiedyś uda mi się odwiedzić te wsie kryjące wielkie tajemnice.
Witam, macie może czasem takie wrażenie, że ktos Wam mierzy czas..i musicie zrobić cos teraz, bo jeżeli nie to to przeminie i nie wróci..? CARPE DIEM Ja tak mam i może dlatego staram się cieszyć z kazdej chwili która jest mi dana przeżyć. Dziś szłam sobie chodnikiem obok aleji drzew, a tam ptaki śpiewały i goniły się nawzajem..pojwiły się pierwsze pąki..takie soczyste, że chciałoby się je wziąść do ręki i zatrzymać płynące w nich życie.. Szłam i usmiechałam się.. A ludzie przechodzili koło mnie i patrzyli jak na wariatkę..:) Nie dostrzegali piekna wiosny tylko się gdzieś śpieszyli..tak wiosna nawet w mieście może być piękna:)
A teraz UWAGA mój ukochany SDM ~ M dziekuję Ci za ten pierwszy ich koncert :)
Wydaje mi się, że zawsze, gdy znajdujemy sie w jakiejś trudnej sytuacji, to mamy wrażenie, że chcielibyśmy o tym zapomnieć, ale nie damy rady. Leczjuż po jakimś czasie wspomnienia bledną odczucia słabną i jest trochę lżej na duszy..
*** Dostałam wize na życie tak, żeby spróbować jak smakują poziomki w zielonym lesie
i żebym wiedziała co to miłość, że jest jak wiatr nieogarniona
i żebym znała co to cierpienia łzy, że po nich na ziemi wyrosną kły szakala
i żebym znała ludzkie istnienie co chodzi po ziemi bezładnie
i żebym znała kazde westchnienie co z ust ich wypadnie
Salvador Dali "Czas" //www.fanslask.fuckpc.com/afera-z-terminami/czas-dali/
"...Tylko dajcie mu czas
dajcie czasowi czas
(Zwólcie czarnym potoczyć się chmurom
po Was, przez Was i między ustami
I oto dzień przychodzi, nowy dzień
one już daleko, daleko za górami).."
Chciałabym jeszcze na koniec przytoczyć myśl Lisa z opowiadania Mały Książę -Antoine de Saint-Exupery. Wiem, że to książka dla dzieci, ale ona dla mnie jest bezcenna, bo zawiera w sobie tyle pięknych prawd o przyjaźni..i nie tylko
"Ludzie mają zbyt mało czasu, aby cokolwiek poznać. Kupują w sklepach rzeczy
gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają
przyjaciół."
Więc znajdźmy czas na to by znajdować nowe i umacniać stare przyjaźnie.
Witam , chciałam się z Wami podzielić radosną wiadomością. Ku mojej wielkiej radości i niezmiernemu zaskoczeniu dostałam 4 wyróżnienia.Jak na moją skromną początkową działalność czuję sie niezmiernie zaszczycona:) Cieszę się bardzo, że podoba się Wam w moich skromnych progach :), zapraszam równocześnie do nie opuszczania ich i pozostania na stałe. Tak więc dziękuję bardzo za wyróżnienie: Monice autorce bloga http://katarzyna-monika.blogspot.com/ oraz Łucji autorce bloga http://czarownyswiat.blogspot.com/ Nie wolno przekazać dalej, jeżlei nie opiszemy siebie w 3 słowach ja jestem UŚMIECHNIĘTA, ZWARIOWANA, OPTYMISTKA
Witam, mamy w końcu wiosnę( przynajmniej u mnie za oknem), taką z prawdziwego zdarzenia, choć jeszcze nie tak dawno moglibyśmy zaśpiewać: "Deszczowa zimna wiosna ostatni słyszę już zew a zamarznięte ptaki spadają wolno z drzew" Oto słowa piosenki, którą Wam dzisiaj chciałam przedstawić:
Woła mnie słońce - Apolinarego Polka
Sądzę, że każdy z Nas miał takie chwile w życiu, że szukał swojego miejsca na Ziemi i różnie mu to wychodziło. Ja osobiście teraz tak mam. Studiuję turystykęi rekreację co równoznacznie wiąże się z podróżowaniem. Mamy od czasu do czasu jakieś wyjazdy, obozy itp. potem się wraca i...No właśnie potem się wraca do rodziców, żeby zostawić niepotrzebne rzeczy i z powrotem na studia..Ale mogłabym śmiało powtórzyć za autorem tekstu:
"Woła mnie słońce ostatnim dalekim krzykiem wron
wracaj do domu - nie wiem gdzie jest mój dom..."
Bo w domu rodzinnym mają swoje sprawy, poza tym jak się poznało smak samodzielnego życia to się inaczej patrzy na życie i nie chodzi o imprezy:)
Jak chodził człowiek do szkoły to musiał żyć tam na codzień. Nie mówię, że nie lubię wracać do domu, do tego miasta; mam do tego wszystkiego sentyment szacunek, ale nic poza tym czuję sie tam zbędna..
A na studiach mieszkam w bloku, co jest dla mnie katorgą. Wiem, że tysiące ludzi mieszka w takich skupiskach ludzkich z dala od natury i im to nie przeszkadza, ale mi tak..
Brakuje mi bliskości natury, pokoju, który by był nieco większy niż 2x3 i takiej ludzkiej życzliwości
Być może w większym mieście jestem bardziej anonimowa, ale sąsiadów nie znam, a jeżeli już to patrzą na mnie wilkiem. W domu nawet starsi i dalsi sąsiedzi mówią "o wróciłąś i jak tam na tych studiach.."
No cóż brakuje mi takiego miejsca, które byłoby tą ostoją, tym miejscem do którego się wraca, czy to codziennie z pracy czy z jakiś wyjazdów.
Takie wymarzone miejsce? Mały biały domek w pagórkowatym terenie :)
Mały biały domek co noc mi się śni. /http://jonka.flog.pl/
A teraz powróćmy do wiosny. To piękna pora roku prawda? Korzystając z tego, że pogoda jest cudna pragnę wam przedstawić moje wierszydło, które właśnie do takiej pogody nawiązuje: