środa, 20 marca 2013

Trochę z innej beczki..

Witam,
chciałam się dzisiaj z Wami podzielić moimi wrażeniami na temat filmu "Baczyński". Jest to mój ulubiony i pierwszy z pierwszych poetów którym się zafascynowałam więc, nie mogłam sobie odpuścić oglądnięcia tej produkcji.
Poszłam z moim Ukochanym, który gdzieś zasłyszał opinię, że w filmie nastąpiła całkowita gloryfikacja bohatera. Szłam więc z nastawieniem "pewnie zrobili z niego wielkiego bohatera, chociaż wcale taki nie był miał słabe zdrowie itd.."

Bardzo się jednak pomyliłam.
Po dłuugich reklamach (niech będą przeklęte..) zaczął się film.
Na początku widzimy salę pełną młodych ludzi i mężczyznę który prosił, by głosowali na osobę która wg. nich najlepiej zinterpretowała wiersz Baczyńskiego. Chcieli się przekonać czy ta poezja ma jeszcze prawo istnienia w dzisiejszym  świecie. Na scenę wyszedł młody chłopak i zaczął recytować, chwilę póżniej rozpoczyna się akcja filmu.


Zostały przedstawione najpierw jego ostatnie wakacje przed wojną, z których musiał powrócić ponieważ zmarł jego ojciec. Potem widzimy pokrótce jak toczyło sie jego życie. Poznanie przyszłej żony,pierwsze akcje z bronią w ręku - wszystko to jest przeplatane wierszami autorstwa Baczyńskiego, które idealnie splatają się z akcją.

Osobiście znałam kilka z tych utworów i pozwolę sobie przytoczyć jedenz nich. Prawdę mówiąc kiedyś idealnie pasował do mojej sytuacji zyciowej.. też tak tęskniłam prawie bez nadzieji rychłego zobaczenia...
 
K.K. Baczyński

Pragnienia

Co dzień kochając cię płaczę,
tęsknię za tobą - patrząc,
oczy mi popieleją,
wiedzą, że nie zobaczą.

A z ciebie gorycz płynie
jak w niebo dym spokojny,
dzień jak liść kruchy się zwinie
i ptak, co w śpiew niezbrojny.

Przysiadają na mnie modlitwy
przelotne, ach, przelotne.
Elementarne bitwy,
trwożne, samotne.

Uczę się ciała na pamięć
i umiem. Widać dusza
jest jeszcze, która kłamie,
a we mnie śmierć porusza.

Po snów kipieli ciemnej
szukam cię, tak się spalam,
ręce mi nadaremne
jak ptak, co gniazdo kala.

I może by w milczniu
i w cierpieniu by może,
cóż, kiedy nocy grożę,
niedowidzeniu.

I takim ci ja hardy
jak ręce, co rycerzom
przypinają kokardy,
w których siłę nie wierzą.

I takim ci ja mocarz,
że kiedy słów nie trzeba,
nie umiem stworzyć nieba
miłością w oczach.

              VI 1942



Nie będę Wam po kolej przytaczać co się działo, bo to nie ma sensu, zreszstą  nie taki mam cel. Chciałabym Was zachęcić gorąco do oglądnięcia tego filmu, na prawdę warto wydać te kilkanaście złotych chociażby po to by posłuchać ciekawych interpretacji wierszy Baczyńskiego. Główny bohater nie został wcale zgloryfikowany, wręcz przeciwnie jego historia została przedstawiona rzeczowo i była często podczas filmu komentowana przez jedynych ludzi, którzy mieli z nim styczność, oraz  przeżyli do naszych czasów. Czyż to nie jest coś wspaniałego słuchać kogoś kto widział to wszystko na własne oczy..?

Jak dla mnie film był nieco krótki i ukazał Krzysztofa jako szalenie poważnego i zamkniętego w sobie człowieka, choć w głębi serca czuję, że pomimo tych wszystkich okropności jakie widział na codzień miał w sobie jakąś radość życia i coś go pchało na przód.

Jeżeli oglądaliście tą produkcję podzielcie się proszę swoimi opiniami w komentarzach.:)
I zna ktoś może tytuł tego ostatniego wiersza.. był niezwykle piękny, a nie mogę go nigdzie znaleźć.

Pozdrawiam.

8 komentarzy:

  1. Wspaniały film, polecam go wszystkim :)
    Karina wie co mówi :)
    Pozdrawiam moja droga serdecznie :*
    Kwitniesz z dnia na dzień.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To już druga bardzo pozytywna opinia na temat filmu.
    Lubię i cenię poezję Baczyńskiego. Jest ponadczasowa...
    A te dedykowane żonie, są wyjątkowe.
    Zachęcona, wybiorę się na "Baczyńskiego".
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się bardzo, że poniekąd zachęciłam Cię do oglądnięcia tego filmu. Naprawdę warto.
    Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również się na niego wybiorę. A wiersze Baczyńskiego znam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Baczyński pisał wiele wierszy i dla kogoś kto je zna jest to prawdziwa przyjemność oglądać ten film.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  5. Witaj Karino!
    Boleję nad Twoją chorobą. Obecna pogoda jest przyczyną przeziębień, katarów, zapalenia oskrzeli...
    Karino, z okazji Świat Wielkiej Nocy życzę Ci zdrowia, miłości, szczęścia, radości...Niech Zmartwychwstały Pan obdarzy Cię obfitością łask!
    Życzę Ci wielu świątecznych, radosnych chwil pełnych wiosennego słońca spędzonych w gronie Najbliższych...
    Ślę serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach niestety taką mamy zimę tej wiosny:) ostatnio wspominaliśmy biegi terenowe które odbywały się rok temu na dzień wiosny, my w koszulkach z krótkim rekawkiem teraz to nie do pomyślenia.
      Dziękuję sedecznie za życzenia:)
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Karino!
    Pogodnych i Radosnych Świąt Wielkanocnych.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń